Bartek wicemistrzem Polski w bulderingu

DSC_8953W ostatni piątek wakacji, w pięknej scenerii Rynku Głównego w Jaworznie odbyły się najważniejsze i najbardziej prestiżowe zawody wspinaczkowe dla dzieci i młodzików w tym roku, tj. Mistrzostwa Polski w bulderingu. Była to pierwsza tej rangi impreza dla dzieci, rozegrana na ścianie Gatowalls, na której następnego dnia rywalizowali seniorzy w Pucharze Polski. Mistrzostwa zostały rozegrane w tych samych kategoriach wiekowych co zawody Pucharu Polski, czyli:  krasnale, dzieci i młodzicy.

Problemy dla zawodników przygotował zespół routsetrerow pod dowództwem Grześka Karolaka „Źółwia”. W eliminacjach dla każdej kategorii przygotowano po 12 przystawek: młodzicy i dzieci startowali na tych samych problemach, krasnalom nieco ułatwiono buldery dokrecając stopnie i chwyty.

Agamę reprezentowali Antek Gontarz w kategorii krasnali, oraz Bartek Winiarek w kategorii dzieci.

W eliminacjach Bartek potwierdził swoją świetną formę i znakomite przygotowanie (pod okiem Gosi i Olka Romanowskiego) jako jedyny topując na wszystkich problemach (na większości z nich w pierwszej próbie). Antek, który ostatnio miał wakacyjną przerwę w treningach, zatopował na 7 baldach i po eliminacjach zajął 4 miejsce i również wszedł do finału.

W finale dla każdej kategorii przygotowano po 6 różnych problemów. Finał rozegrano w dwóch częściach, najpierw młodzicy, a w drugiej kolejności dzieci i krasnale. Do tego momentu zawody przebiegały w zasadzie wzorowo, jednak rezygnacja z rotacji, połączenie grup dzieci i krasnali przy zachowaniu takiego samego limitu czasu (który w końcu wydłużono o 15 min) spowodowały tłok i kolejki przy przystawkach, niepotrzebne nerwy i niestety mogły mieć wpływ na końcową klasyfikację.

Bartek zatopował na 2 problemach i zaliczył 3 bonusy, w tym jako jedyny na akrobatycznym bulderze nr 3. Niestety zabrakło czasu, żeby dołożyć top na pierwszym bulderze, co zabrało Bartkowi zwycięstwo na rzecz również dobrze dysponowanego Janka Gurby z Nowego Sącza.

Antek Gontarz po dzielnej walce w finale zajął dobre piąte miejsce.

Od strony routseterskiej zawody były przygotowane znakomicie. Twórcy dróg nie bali się trudności, baldy były różnorodne: jedne bardziej techniczne, inne siłowe czy wręcz akrobatyczne, jeszcze inne wymagające cierpliwości, spokoju i dobrej równowagi. Za każdym razem zmuszały do myślenia i poszukiwania najlepszego rozwiązania. Pod względem sportowym, z pewnością były to najbardziej wymagające zawody dla dzieci w tym roku. Miejmy nadzieję, że organizatorzy innych imprez wspinaczkowych pójdą tą drogą ponieważ poziom umiejętności młodych wspinaczy w naszym kraju szybko rośnie.

Cały występ Bartka można obejrzec tu: