Piz Badile
Autor: Krzysztof Sadlej Elektroniczny pisk budzika wyrwał mnie z płytkiego półsnu. Nieludzka pora żeby wstawać – wymamrotałem pod nosem, szamocząc się ze śpiworem i szukając po omacku suwaka od wejścia do namiotu. Wyjrzałem na zewnątrz. W srebrzystym świetle księżyca świat, odarty z kolorów i pozbawiony głębi, nie przedstawiał się przyjaźnie. Na ciemnym, klarownym niebie gwiazdy … Dowiedz się więcej