Dobiegł końca nasz wspólny wyjazd do Val di Mello. Chyba każdy przyzna, że wybór miejsca okazał się strzałem w dziesiątkę. Mam nadzieję, że nikt z przeszło 30-stki się nie nudził.
Było wspinanie i wieczorna integracja „pod wiatą”. Bywało straszno (przygoda Jarka i Marka na Badylu, czy lot Agi), ale bywało też śmiesznie (m.in. narracja Kaliego, czy nocne parkowanie camperem).
Każdy wrócił z wyjazdu z większym lub mniejszym plonem wspinaczkowym. Niezłym oblężeniem cieszył się „kamień” (NB 50 metrowej wysokości, ponad 80 dróg wspinaczkowych), który oferował drogi na wieczorną dobitkę, lub cele same w sobie. Jednak gwoździem programu okazała się być sama dolina Val di Mello, która swoimi pięknymi ścianami i niezbyt wymagającym psychicznie charakterem pozwoliła na wspinanie każdego dnia, mimo kapryśnej pogody panującej nad całymi Alpami.
Dla większości powyższy opis może być niewystarczający i będą domagać się konkretnych informacji. Pełne podsumowanie przejść znajdzie się na pewno w BUCE, ale już teraz można wspomnieć nazwy najpopularniejszych dróg wyjazdu i kilka cyferek:
- Kundalini VII-, przechodzony w wariantach, ale zawsze oferujący doskonałe wspinanie
- Luna Nascente VII, klasyk i podobno perełka jeżeli chodzi o podsumowanie istniejącego w Europie granitu
- Oceano Irrazionale VII, rzecz niesamowita i piękna. Trawersujący pod „la tromba” wyciąg zaspokaja estetyczne doznania na kilka innych dróg
- Alba del Nirvana VI-, pierwszy IV wyciąg w rajbungu, z jedynym przelotem na 16-tym metrze
- ok. 30 osób, w pełnym przekroju wiekowym
- ok. 500 poprowadzonych w ciągu tego tygodnia wyciągów do 7b RP
- ok. 7 dni klimatu wspinaczkowego
- ok. 1 miliona nowych planów wspinaczkowych na następny wyjazd
Do następnego i dziękuję wszystkim za frekwencję
Krzyś „Banaś”(ten młodszy) Banasik
Jest już mini relacja z obozu. Zapraszamy wszystkich uczestników do wrzucania zdjęć do galerii.
Specjalne podziękowania dla młodego organizatora za sprawne ogarnięcie całości i zapewnienie komfortu w działaniu na miejscu 🙂
fajnie byłoby zobaczyć zdjęcia z obozu, może ktoś wrzuci coś do galerii?
P
Dolaczam sie do slow KubyR – Krzychu, wielki szacun za pomysl i organizacje! Dzieki raz jeszcze!
Ja tez od siebie dziekuje Banas. Dzieki tez za opieke nad moim palcem 🙂 na razie dziala, choc do najladniejszych juz nie nalezy 🙂
Wielkie Dzięki! Naprawdę miło usłyszeć, ze komuś się podobało. Teraz szukajmy jakiegoś miejsca na godziwe zakończenie tego sezonu! Ktoś chętny, żeby się tym zająć? Mogę pomóc, chociażby obecnością. Yo
Krzychu